Po siedemnastu latach pobytu we Francji, Stanisław Ślewiński wraca do Polski. Ten długi okres rozłąki z krajem musiał spowodować takie utożsamianie się z nową ojczyzną, że ponoć do przyjaciół mawiał: „u nas w Bretanii”. Bo w tym regionie spędził najlepsze swoje artystyczne lata, tam dojrzewał jako malarz.
Zafascynowany Paulem Gauguinem, który będzie dla niego na zawsze przyjacielem, autorytetem i mistrzem, pozostanie także wierny estetyce szkoły Pont-Aven, którą ten wielki francuski malarz założył w Bretanii.
Paul Gauguin „Portret malarza S.”, 1891, Muzeum Tokio (domena publiczna)